Najnowszy sondaż IBRiS przeprowadzony dla „Rzeczpospolitej” nie pozostawia złudzeń. Zmierzch Platformy Obywatelskiej w naszym województwie jest nieunikniony. Różnica między PiS, a PO w sondażu przed wyborami do Sejmiku Zachodniopomorskiego wynosi aż 6,6 procent.
Na Platformę w ostatnich wyborach do sejmiku głos oddało 31,94 procent wyborców. Według sondażu poparcie wynosi dzisiaj 21,7 procent. Oznacza to, że poparcie dla partii kierowanej przez Stanisława Gawłowskiego spadło aż o 10 procent. Jednocześnie wzrosło poparcie Prawa i Sprawiedliwości. Na partię rządzącą w wyborach zagłosowało 19,29 procent głosujących, zaś w sondażu poparcie dla PiS to 28,3 procent. Jeszcze większy spadek zaliczają ludowcy. W wyborach PSL zdobył poparcie 20,58 procenta wyborców, a teraz głos na stronnictwo deklaruje jedynie 7,6 procent respondentów. Wysokie jak na swoją obecną sytuację (8,5 procent), ale i tak niższe niż w wyborach (11,82 procent) poparcie otrzymał Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Ciekawy zdaje się fakt, że dwa ugrupowania, które w skali kraju mają poparcie powyżej progu wyborczego, na Pomorzu Zachodnim o mandacie w sejmiku mogą co najwyżej pomarzyć. Na ruchu Kukiz’15 głos oddałoby 3,9 procent respondentów, a na Nowoczesną jedynie 3,7 procent. Ruch Pawła Kukiza po przejściu Sylwestra Chruszcza do Wolnych i Solidarnych nie ma wyrazistych reprezentantów, zaś Nowoczesna poza jej regionalnym przewodniczącym Piotrem Misiło też nie jest szerzej znana.
W sondażu również 3,9 procent respondentów oddałoby głos na neobolszewicką partię Razem. Zaś 13,6 procent stwierdziło, że trudno powiedzieć.
Co ciekawe – na trzecim miejscu pojawił się „bezpartyjny komitet samorządowy”. Oddanie głosu na regionalne ruchy bezpartyjne zadeklarowało 9,7 procent potencjalnych wyborców. W naszym regionie najsilniejszym ich reprezentantem podobnie jak w poprzednich wyborach będzie najprawdopodobniej komitet zgromadzony wokół prezydenta Szczecina – Piotra Krzystka, któremu trzy lata temu udało się wprowadzić do sejmiku jedną radną.
Sondaż jasno pokazuje, że bardzo prawdopodobne jest, iż po najbliższych wyborach rządząca województwem aż od 11 lat koalicja złożona z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego ulegnie zmianie. Jak widać, zaufanie do opozycji, której program opiera się głównie na tym, aby odebrać władzę wybranemu w demokratycznych wyborach rządowi, jest coraz niższe. Jednocześnie prawie 10-procentowe poparcie dla ruchów bezpartyjnych świadczy o tym, że na poziomie lokalnym nie każdy chce politycznych utarczek i przenoszenia ogólnopolskich konfliktów na ten grunt, który jest znacznie bliżej zwykłych obywateli.