Dość nietypowy przebieg miała ostatnia sesja Rady Gminy w Przelewicach. Najpierw skarbnik gminy wyprowadziła z porządku obrad dwie najważniejsze uchwały: w sprawie budżetu gminy na 2019 rok oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej. Zaproponowane w listopadzie przez wójta gminy projekty uchwał w tej sprawie nie uzyskały pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Czyżby coś wzbudziło niepokój kontrolujących? Wiele emocji i wpadek było podczas ustalania wynagrodzenia dla wójta. Najpierw radni przegłosowali (8 radnych za, a 6 przeciw) zaproponowaną przez przewodniczącego rady podwyżkę wynagrodzenia dla wójta, co dawało w sumie 9 992 zł, pomijając głosowania nad zgłoszonym w czasie dyskusji wnioskiem radnego Skwarka o pozostawieniu wynagrodzenia wójta na aktualnym poziomie (9 392 zł). Przewodniczący mocno bronił swego projektu, nie słuchając zaniepokojonych o budżet radnych. 11 milionów złotych długu gminy dla niektórych nowych radnych jest stanem bardzo niepokojącym, ale chyba nie dla przewodniczącego, bo jak stwierdził na oświatę w budżecie też brak pieniędzy, a muszą być, to na podwyżkę wójta też się znajdą. Jednak zdrowy rozsądek wygrał, bo po analizie prawnej radni uchylili podjętą wcześniej uchwałę o podwyższonym wynagrodzeniu dla wójta i w ponownym głosowaniu przyjęli już 9 głosami za (6 przeciw) propozycję radnego Skwarka – dość szybko niektórzy radni zmienili zdanie w tej kwestii.
Na sesji mowa była o ponownej potrzebie zatrudnienia sekretarza gminy. Jak wiadomo w 2015 roku z długoletnim sekretarzem rozwiązano umowę, a jego miejsce zajął zastępca wójta.Jednak przepisy prawa są nieubłagane. Każda gmina ma ustawowy obowiązek posiadania sekretarza, zaś zastępcę wójta czy burmistrza powołuje włodarz gminy według swojego uznania. Niepokojące także były wypowiedzi wójta o braku środków finansowych na realizację inwestycji. Dalekim marzeniem dla mieszkańców gminy czy powiatu staje się m. in. ścieżka rowerowo – piesza łącząca gminy Pyrzyce i Przelewice. Były plany pozyskania dotacji dla tej inwestycji przy współpracy z niemiecką gminą Woldegk, ale jak powiedział wójt gminy, nie przywiduje szybkiej realizacji tych planów, bo koszty inwestycji wzrosły, a gminy Przelewice nie stać nawet na wniesienie wkładu własnego.
Nowa kadencja władz gminy Przelewice nie rozpoczęła się optymistycznie. Budżet na nowy rok nie został uchwalony, mieszkańcy gminy mają wiele potrzeb, a kasa gminna zaczyna świecić pustkami … Pewnie to nie koniec kłopotów, bo jak wiadomo problemów w każdym samorządzie przybywa z dnia na dzień, tylko coraz mniej instrumentów i pieniędzy do ich rozwiązywania.
(es)