W centrum Pyrzyc pojawiły się dziki. Rozkopały one m.in. tereny w parku przy ul. Jana Pawła II. Straż Miejska apeluje o zgłaszanie przypadków zauważenia dzika w Pyrzycach. Trzeba pamiętać, aby do zwierząt nie podchodzić i ich nie dokarmiać.
W przypadku zauważenia zwierzęcia należy niezwłocznie poinformować:
– Policję całodobowo tel. 91 – 5 77 95 11, 997
– Straż Miejską w godz. 6: 00- 22: 00 tel. 609 461 228 lub 91 – 39 70 329, 91 – 5 70 10 40
– Urząd Miejski w Pyrzycach w godz. 7:00 -15:00 tel. 91 – 39 70 320, 91 – 39 70 353
O komentarz do pojawienia się dzików poprosiliśmy Miłosza Łuszczyka z Koła Łowieckiego „Łoś” w Pyrzycach:
Dziki od kilku lat stały się problemem w skali całego kraju, w większych miastach jest to już zjawisko codzienne. Stało się tak dlatego, że człowiek zwiększa zakres swojego pobytu, miasta rozrastają się w tempie ekspresowym i zajmują tereny dotychczas zamieszkiwane przez dzikie zwierzęta. Człowiek i jego otoczenie stał się dla zwierząt sąsiadem. Z uwagi na to, dziki mają coraz mniejsze obawy przed zapuszczaniem się do miast, a kiedy idą tam na żer, znajdując pożywienie w okolicach chociażby śmietników nie są tak naprawdę przez nikogo niepokojone. Nie ma drapieżników które mogłyby im zagrozić, a myśliwy tam się nie pojawia. Stąd zwierzęta przychodzą coraz częściej i coraz liczniej.
Miasta, dla których żerujące dziki są stałym problemem, próbują w różny sposób radzić sobie z problemem. Stosuje się przeważnie odławianie dzików, ale jak pokazuje przykład Świnoujścia, gdzie dziki przepływają z powrotem na wyspę przez rzekę, jest to rozwiązanie mało skuteczne. Niestety odstrzał nie jest możliwy, gdyż strzelanie w terenie zabudowanym jest niebezpieczne.
Skazani jesteśmy zatem na coraz częstsze kontakty z dzikami. Pamiętajmy, żeby do dzików nie podchodzić, nie dokarmiać ich. Nawet jeśli zachowują się spokojnie, pamiętajmy, że są to groźne zwierzęta! Wczesną wiosną lochy rodzą młode, i może się zdarzyć że napotkamy małe warchlaki. Nie wolno ich zabierać, brać na ręce, głaskać itp. Zawsze w pobliżu może być locha, która zaatakuje kogoś kto jest w pobliżu jej dziecka. Pamiętajmy o własnym bezpieczeństwie.