Rząd nie zgodził się na zbudowanie dodatkowego programu wsparcia przedsiębiorców w ramach Zachodniopomorskiego Pakietu Antykryzysowego. Główna jego część, to jest przesunięcie 170 mln. zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na dotacje dla pracodawców, które pozwoliłyby na utrzymanie miejsc pracy, została zablokowana. Minister Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowała marszałków województw, że inne, równoległe do krajowych, systemy wparcia będą traktowane, jak wydatki niekwalifikowalne.
Marszałek Olgierd Geblewicz deklaruje, że przekaże wygospodarowane środki do dyspozycji ministerstwa. W zamian oczekuje zwolnienia przedsiębiorców ze składek ZUS i jak najszybszej wypłaty pieniędzy przedsiębiorcom.
– Kwota 170 mln, którą udało nam się wygospodarować w ramach RPO, to są nasze ostatnie środki, jakie Pomorze Zachodnie może przeznaczyć na pomoc przedsiębiorcom. Nie chcę teraz tracić czasu na spory, czy powinny one zasilić tzw. tarczę rządową. Najważniejsze, aby pieniądze trafiły jak najszybciej do ludzi. Obawiam się jednak, że jeśli rząd nie wycofa się z propozycji odroczenia płatności ZUS-owskich i nie wprowadzi zwolnienia przedsiębiorców ze składek, to nasza pomoc – zamiast do znajdujących się w dramatycznej potrzebie firm – trafi na ratowanie ZUS-u – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.
Jak podaje portal wSzczecinie.pl minister funduszy w wypowiedzi dla PAP stwierdziła, że pieniądze, które województwo zachodniopomorskie przekaże rządowi, zostaną przekazane do województwa zachodniopomorskiego.
fot. Facebook: Pomorze Zachodnie News